PIEKARY ŚLĄSKIE: Komendant Krzysztof Majchrzak DAJE PREMIĘ za niełapanie złodziei!

2011-09-07 21:39

Jak poprawić statystyki dotyczące wykrywania przestępstw? Najlepiej... nie przyjmować zgłoszeń od mieszkańców. Na taki oto pomysł wpadł - według swych podwładnych - szef policji w Piekarach Śląskich, mł. insp. Krzysztof Majchrzak. Ufundował nawet nagrodę dla dyżurnych, którzy zarejestrują najmniej kłopotliwych powiadomień. Mają dostać 500 zł.

- To skandal! Od tego, że nie będziemy przyjmować zgłoszeń, przestępczość nie zmaleje - stwierdzili piekarscy policjanci. I poskarżyli się na szefa związkowcom. Ci skargę przekazali do góry - do Komendy Wojewódzkiej w Katowicach.-

Policja stoi na straży prawa i tym się mamy kierować, a nie bawić się w odpychanie ludzi szukających pomocy - mówi Roman Wierzbicki (56 l.), przewodniczący NSZZ Policjantów na Śląsku. To on doniósł na komendanta. Jak sam przyznaje, rozumie jednak, czemu szef policji w Piekarach tak się zachował. - Komendanci mają pilnować, żeby statystyki były dobre. I nieważne, że w śląskim garnizonie brakuje tysiąca policjantów, statystyki mają być takie, jakby tego tysiąca nie brakowało - twierdzi.

Komendant kandydatem do Złotej Pały

Tak czy inaczej komendant będzie miał kłopoty. - Otrzymaliśmy informację o tej sprawie i wnikliwie ją badamy - mówi podinsp. Andrzej Gąska z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach.

Krzysztof Majchrzak przebywa na urlopie. Nie udało się nam z nim skontaktować. Na internetowym forum policyjnym figuruje już jako główny kandydat do antynagrody - Złotej Pały, którą szeregowi policjanci nagradzają najbardziej absurdalne pomysły szefów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki