Policjanci z Wronek 27 czerwca pojechali na interwencje domową na teren gminy, po tym gdy zostali poinformowani o awanturze rodzinnej. W trakcie ustalanie okoliczności zdarzenia, okazało się, że z domu wyszedł 65-letni mężczyzna. Z rzeczy które pozostawił, wynikało, że chce popełnić samobójstwo. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli poszukiwania zaginionego mężczyzny. Okazało się, że 65-latek znajduje w Warcie. Policjanci próbowali go namówić do wyjścia z rzeki, ale mężczyzna nie reagował. Nagle stracił grunt pod nogami i zaczął się topić. Funkcjonariusze natychmiast rzucili się do Warty i uratowali desperata. Okazało się, że mężczyzna miał 1,8 promila alkoholu we krwi. Po zdarzeniu 65-latek został odwieziony do szpitala przez pogotowie. Przyczyny desperackiej decyzji mężczyzny wyjaśnia teraz policja.
Zobacz: Dramat w Siekierkach. Nastolatek UTOPIŁ SIĘ w Narwi, wciąż trwają poszukiwania młodszego chłopca