PiS ostatecznie pozbędzie się posłanki Kruk?

2009-03-03 15:20

Elżbieta Kruk, do niedawna jedna z najbliższych współpracowniczek braci Kaczyńskich, straciła wpływy w PiS. Jej miejsce zajęły nowe twarze - Grażyny Gęsicka, Joanna Kluzik-Rostowska czy Aleksandra Natalli-Świat.

Kruk (50 l.) poważnie zaszkodził sejmowy skandal. To właśnie wtedy miliony Polaków mogły obejrzeć bełkoczącą posłankę, która miała problemy z utrzymaniem równowagi. Natychmiast pojawiły się przypuszczenia, że była szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mogła być pod wpływem alkoholu.

Otoczona przez dziennikarzy została poproszona o komentarz. - Ma pani coś na swoje wytłumaczenie? - dopytywali. - Nie, jestem zdziwiona tym, co się tutaj dzieje. Dlatego, że ja potrafię pracować dobrze. Potrafię coś tam, coś tam... i dziwią mnie takie właśnie zachowania - dodała bełkoczącym głosem. Cała sytuacja rozzłościła Jarosława Kaczyńskiego, który postanowił odstawić posłankę na boczny tor.

- Ona musiała odejść z pierwszej linii. Ten skandal w oczach opinii publicznej zniszczył cały jej dorobek, zniweczył plany, jakie wiązaliśmy z jej osobą - tłumaczył kilka dni po "incydencie" jeden z polityków PiS.

Miejsce skompromitowanej posłanki szybko zajęły koleżanki z ław sejmowych, które zapoczątkowały zmianę wizerunku PiS. Nazywane pieszczotliwie "króliczkami prezesa" Joanna Kluzik-Rostowska, Grażyna Gęsicka i Aleksandra Natalli-Świat wystąpiły w spotach promujących nowe hasło wyborcze partii "Czyny, nie cuda".

Co w sytuacji zamierza zrobić Elżbieta Kruk? Być może chciałaby wystartować w wyborach do europarlamentu. Niestety, sejmowy skandal może odebrać jej dobre miejsce na lubelskiej liście PiS. W dodatku Jarosław Kaczyński krzywo patrzy na posłów, którzy chcą zamienić ławy na Wiejskiej na te w europarlamencie (pozytywnie rozpatrzył jedynie prośbę Zbigniewa Ziobro). I jak mówi poseł Adam Hofman, najprawdopodobniej na tym koniec.

Czy rzeczywiście tak będzie? Podobno są jeszcze szanse, bo trwają ostateczne ustalenia. - Nie ukrywam, że chciałbym startować, ale prezes uważa, że parlamentarzyści dziś są bardziej potrzebni w kraju - tłumaczy Hofman. A jak ocenia ewentualną kandydaturę Elżbiety Kruk i czy incydent z listopada jej nie zaszkodzi? - To było dawno i przestańmy do tego wracać - podkreśla.

Przypomnijmy jeszcze, że za swoją postawę Elżbieta Kruk w plebiscycie "Komu skrzydła, komu rogi" otrzymała... rogi. Posłanka w ten sposób została "doceniona" przez czytelników "Super Expressu".

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki