PO będzie grać na zwłokę?

2010-04-24 14:19

Politycy Platformy Obywatelskiej wiele mówili o konieczności zorganizowania przedterminowych wyborów - na wiosnę 2011 roku, a teraz plują sobie pewnie w brodę. Notowania partii spadają, a to oznacza, że PO powinno jak najdłużej zwlekać z wysłaniem Polaków do urn.

Pomysł przyspieszenia wyborów parlamentarnych Platforma tłumaczyła zawsze tak samo: wszystko przez prezydencję Polski w Unii Europejskiej. Ta rozpocznie się 1 lipca 2011 roku i potrwa do końca roku. W tym czasie nie powinien się zmienić rząd, czy poszczególni ministrowie, bo przewodzenie UE wymaga wcześniejszego przygotowania.

Przeczytaj koniecznie: Sikorski i Komorowski pogadali sobie przed kamerami - bez emocji i bez konkretów. Wygrał Komorowski

Tymczasem według kalendarza wyborczego głosowanie w Polsce powinno odbyć się jesienią - niezbędna będzie więc korekta terminu wyborów. PO proponowała przyspieszenie daty pójścia do urn, bo słupki sondaży dawały partii druzgocące dla opozycji zwycięstwo. Teraz się to jednak zmieniło. Notowania partii i Donalda Tuska spadają...

Patrz też: Sondaże: Sikorski przegrywa z Komorowskim – 28 do 45 dla marszałka

Jeśli więc PO nie chce dzielić się władzą, naturalne będzie... odwlekanie wyborów. Tym bardziej, że pod koniec lata 2011 ukończonych zostanie kilka widowiskowych projektów. Między innymi autostrady i pierwsze stadiony na Euro 2012. To może znacząco poprawić pozycję premiera i Platformy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki