Pogrzeb nastolatków w Klamrach pod Chełmnem: Pękły serca rodziców, gdy ich dzieci chowano do grobów [ZDJĘCIA]

2014-04-17 4:00

Byli tacy młodzi. Popełnili w życiu tylko jeden błąd. Niestety, zapłacili z niego śmiercią... Mikołaj R. (†17 l.), Patryk K. (†16 l.), Marek W. (†17 l.) i Bartek S. (†17 l.) zostali pochowani wczoraj na cmentarzu w Starogrodzie (woj. kujawsko-pomorskie). Ich koleżanka Hania K. (†17 l.) spoczęła w Chełmnie. Wszyscy zginęli w tragicznym wypadku drogowym, który spowodował ich kolega Mateusz M. (17 l.). Kierowcy nic się nie stało.

Takiej tragedii tu nigdy nie było - powtarzali wczoraj mieszkańcy Starogrodu, którzy przyszli, by po raz ostatni pożegnać ofiary wypadku w pobliskich Klamrach. Jadąc pod wpływem alkoholu, Mateusz M. spowodował tam wypadek, w którym zginęło siedmioro jego znajomych. Pięcioro jest już w grobach. Dwoje zostanie pochowanych jutro...

Z tym, co się stało, nigdy nie pogodzą się rodzice zabitych dzieci. Ich serca pękły i żadna siła nie jest w stanie ich zabliźnić.

Irena R., mama Mikołaja, długo kurczowo trzymała się trumny. - Proszę, otwórzcie jeszcze na moment wieko. Chcę znowu zobaczyć mojego synka - prosiła w czasie pogrzebu.

Dwa lata temu na tym samym cmentarzu pochowano jej trzyletniego synka. - Teraz nie mam już nikogo - płakała kobieta...

Rodzicom pękły serca, gdy ich dzieci chowano do grobów

Ksiądz proboszcz Henryk Łoziński, który odprawiał nabożeństwo żałobne, prosił wszystkich o modlitwę za młodych ludzi, którzy zginęli w wypadku. Żeby poszli prosto do nieba.

Kapłan znał doskonale wszystkie ofiary wypadku. Brał udział we wszystkich ważnych uroczystościach w ich życiu. Patryk był jego ulubionym ministrantem...

- Módlmy się także do Bożego Miłosierdzia za dar życia - mówił wczoraj proboszcz z ambony. Zwracał się przede wszystkim do młodych ludzi. Kolegów Mikołaja, Patryka, Marka i Bartka. - Bo życie jest bezcenne - dodał. Zaznaczył przy tym w kazaniu, że dla nas, wszystkich ludzi wierzących, śmierć nie jest końcem, tylko początkiem nowego życia.

Czytaj: Pogrzeb ofiar wypadku w Klamrach pod Chełmnem. Ofiary spoczęły w grobach a Mateusz M. wylądował na oddziale psychiatrycznym

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki