Jak informuje Gazeta Lubuska, we mszy św. i pogrzebie uczestniczyli uczniowie z klas, do których chodzili zamordowani: III technikum mechanicznego ZSP 3 "Odlewniak” w Nowej Soli oraz II technikum fryzjerstwa z ZSP 2 "Nitki” w Nowej Soli wraz z dyrekcją i nauczycielami.
Byli także uczniowie z opiekunami z dwóch klas CKZiU "Elektryk”, w których uczyli się koledzy i koleżanki ofiar, którzy chodzili z nimi razem do gimnazjum i szkoły podstawowej.
W ostatniej drodze przedwcześnie zmarłego rodzeństwa uczestniczyło ponad tysiąc ludzi, którzy opłakiwali ich odejście - czytamy na portalu „gazetalubuska.pl”
Mord w Przecławiu
Do tej przerażającej tragedii doszło w Przecławiu (woj. lubuskie). Policjanci wezwani w niedzielę na miejsce zbrodni przyznali, że mieszkanie wyglądało jak po krwawej jatce. Krew, fragmenty mózgów... Potwierdzają to wyniki sekcji zwłok. – Sprawca oddał osiem strzałów.
Zobacz też: Makabryczne szczegóły zbrodni w Przecławiu: Celował między oczy
Wszyscy, do których strzelał Jacek H., nie żyją. W starym popegeerowskim budynku, w którym mieszkała rodzina pani Joanny, zginął pochodzący z Holandii 41-letni kochanek kobiety, jej 17-letnia córka Natalia i 18-letni syn Marcin.
Czytaj również: Mord w Przecławiu: Oszalały zabójca dobijał swoje ofiary