Porzucili nieboszczyka na poboczu drogi

2013-08-07 4:00

To się w głowie nie mieści! Prokuratura Rejonowa w Zawierciu (woj. śląskie) prowadzi śledztwo w sprawie zachowania ratowników jednej z karetek pogotowia. Kiedy w ambulansie zmarł kierowca ranny w wypadku, porzucili go przy drodze.

Był wczesny ranek 13 lipca, gdy na drodze S1 w gminie Mierzęcice (woj. śląskie) renault zderzył się z ciężarówką. W osobowym aucie jechały cztery osoby, w tym trzy kobiety. Najbardziej jednak poszkodowany był jego kierowca, 55-letni mężczyzna. Zabrała go pierwsza karetka, która zjawiła się na miejscu. Jej załogę stanowili trzej ratownicy medyczni. Ambulans ruszył do szpitala, lecz nim tam dojechał, mężczyzna zmarł. Wówczas ratownicy zdecydowali się zawrócić do wypadku po innych poszkodowanych. Tam załoga karetki... wyniosła ciało ofiary wypadku z ambulansu i zostawiła je na poboczu drogi, przykryła workiem. Prokuratura bada teraz, czy ratownicy zachowali się zgodnie z procedurami oraz czy nie doszło do zbezczeszczenia zwłok. Pozostałe ranne w wypadku trzy kobiety trafiły do szpitali w Czeladzi oraz Piekarach Śląskich.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki