Powódź, Sandomierz: Trwa walka o hutę szkła. Baz przerwy pracują strażacy, żołnierze, pracownicy huty i nurkowie

2010-05-21 12:49

Trwa heroiczna walka w wodą wdzierającą się na teren huty szkła w Sandomierzu. Zalanie mogłoby oznaczać dla tego zakładu nawet likwidację, dlatego z falą kulminacyjną na Wiśle walczą strażacy, żołnierze, a nawet pracownicy huty i okoliczni mieszkańcy. Do akcji wkroczyli też płetwonurkowie, którzy umacniają przesiąknięte wały specjalną tkaniną.

Wody w Wiśle już nie przybywa, ale długość fali kulminacyjnej stwarza ogromne problemy. Wał oddzielający hutę szkła od rzeki są nasiąknięte i niestabilne. Strażacy boją się, że pod naporem wody w nasypie może powstać wyrwa.

Z jednej strony wojsko, ochotnicy i strażacy budują zapory o obkładają wały workami z piaskiem Budowane są zapory, a w miejscach gdzie woda już przesiąka pracują pompy.

Od strony rzeki do akcji wkroczyli również płetwonurkowie. Ich zadaniem jest rozciągnięcie na dnie specjalnej tkaniny, która ma spowolnić przesiąkanie. Akcja trwa, a w Sandomierzu po raz kolejny zebrał się sztab antykryzysowy.

Wysoka woda może utrzymywać się na Wiśle e rejonie Sandomierza nawet przez dwa kolejne dni.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki