POZNAŃ: Rafał S. sam się porwał - bał się więzienia

2011-10-20 17:08

Rafał S. chcąc uniknąć kary za pobicie ze skutkiem śmiertelnym wpadł na nietuzinkowy pomysł. Mężczyzna starannie wyreżyserował własne porowanie. Mieszkaniec Inowrocławia ukrywał się od 14 września.

Do rzekomego porwania miało dojść w Poznaniu na placu należącym do firmy skupującej złom.

34-latek został wciągnięty do Audi A4, jak się później okazało, cała akcja była tylko fikcją. Rafał S. prowadził interesy w branży handlu złomem.

Policja zaczęła podjerzewać, że mieszkaniec Inowrocławia wplątał się w nielegalne interesy. Cała prawda wyszła na jaw, gdy funkcjonariusze z Poznania odnaleźli poszukiwanego mężczyznę w jednym z nieczynnych ośrodków wypoczynkowych w miejscowości Przyjezierze.

34-letni mężczyzna jak się okazało miał również inny powód, żeby się ukrywać i wymyślić porwanie. Chciał zniknąć z dużą sumą pieniędzy, nie rozliczając się ze wspólnikami od złomowego interesu.

Główną jednak przyczyną fikcyjnego porwania była zbrodnia, jakiej dokonał Rafał S. na początku sierpna 2011 roku. 34-latek pobił ze skutkiem śmiertelnym 49-letniego mieszkańca Inowrocławia.

Za tego typu przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki