Premier Donald Tusk dostał czerwoną kartkę - ZDJĘCIA

2012-01-23 11:02

To niespodziewana rysa na piłkarskim wizerunku Donalda Tuska (55 l.). Do tej pory Donaldinio, jak mówią o szefie rządu koledzy z boiska, znany był z finezyjnego dryblingu, kąśliwego strzału, dobrej techniki i ustawiania gry całej drużyny. Ale podczas ostatniego meczu Tusk chciał dyrygować także sędzią spotkania. I za dyskusje z arbitrem dostał czerwoną kartkę.

Kilka dni temu na boisku treningowym Legii Warszawa drużyna Donalda Tuska rozegrała mecz z reprezentacją PKO S.A. Szef rządu jak zwykle brylował na boisku: ustawiał swoich zawodników, pokrzykiwał do nich.

W drugiej części meczu premier rozpoczął dyskusję także z sędzią. Jakby zapomniał, że to nie Rada Ministrów! Na boisku piłkarskim to arbiter ma decydujący głos! Sędzia nie zastanawiał się długo. Sięgnął do kieszeni. Pokazał premierowi czerwoną kartkę.

- Nie słyszałem, co premier powiedział do sędziego. Stałem wtedy na obronie - mówi nam uczestnik tego pojedynku, poseł PO Andrzej Buła (47 l.).

- Wygraliśmy ten mecz 12:2. Premier strzelił 5 bramek. Czy Donald Tusk często się denerwuje na boisku? Nie. Wszyscy traktujemy grę w piłkę jak dobrą zabawę. A ta czerwona kartka też była dla żartu. Sędzia pozwolił premierowi dograć mecz do końca - dopowiada zawodnik drużyny Tuska.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki