PROCES Katarzyny Waśniewskiej: Zapis relacji NA ŻYWO z rozprawy z udziałem mamy Madzi

2013-03-04 16:45

A jednak się udało! Sąd nie zamknął całkowicie sali rozpraw, dzięki czemu zdawaliśmy Wam relację na żywo z procesu Katarzyny Waśniewskiej! Co się dziś działo? Zobaczcie sami!

Druga rozprawa z procesu Katarzyny Waśniewskiej dobiegła końca. Mama Madzi zaprezentowała się nieco bardziej drapieżnie niż ostatnio. Czynnie brała udział w procesie, cały czas coś notowała, rozmawiała ze swoim adwokatem. Do sądu przyszła w dżinsach, białej bluzeczce, czarnej kurtce i kolorowym szaliku! Na głowie miała zapleciony francuski warkocz, usta pomalowała na czerwono. Często się uśmiechała, wydawała się być pewna siebie.Pod koniec jednak wyglądała na zniecierpliwioną przedłużającym się procesem i pytała adwokata: Kiedy koniec? Na jej szczęście - już po rozprawie!

Poniżej zapis z procesu Waśniewskiej:

9.00 Akta sprawy znajdują się na sali rozpraw.

9.30 Na sali rozpraw jest już oskarżona. Katarzyna Waśniewska ma na sobie czarną kurtkę, dżinsy, biała koszulę. Na głowie ma zapleciony od ucha do ucha warkocz.

9.45 Sąd nakazuje rozkucie Katarzyny Waśniewskiej. Prokurator domaga się ujawnienia wizerunku Waśniewskiej, jednak ani ona sama, ani obrońca nie zgadzają się na to. Sąd przychyla się do ich prośby.

9.55 Pierwszym przesłuchiwanym świadkiem będzie Rober R. - dziennikarz, który na pierwszej rozprawie świadczył, że ma nagrania z mieszkania w Łodzi, w którym Katarzyna W. mieszkała z mężem.

10.00 Wiemy już, że Krzysztof Rutkowski nie będzie dziś zeznawał, choć było to w planie. Detektyw dostał podobno zaproszenie do Szkocji. W sądzie jako dowód przedstawił bilety lotnicze.

10.15 Rutkowski będzie na rozprawie z dnia 18 marca 2013.

10.20 Katarzyna Waśniewska sprawia wrażenie rozluźnionej, co jakiś czas notuje coś w notesiku, rozmawia z obrońcą.

Świadek odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie sądu, czy ma jakieś informacje ważne dla sprawy lub jaki jest jego związek z oskarżoną, powołując się na tajemnicę dziennikarską.

Prokurator i obrońca zgodnie proszą sąd o zwolnienie dziennikarza z tajemnicy dziennikarskiej. Argumentują, że może mieć on informacje ważne dla sprawy. Sąd wyraził na to zgodę.

10.22 Niestety - dziennikarze muszą opuścić salę rozpraw na czas składania zeznań przez świadka.

10.40 Robert R. dalej zeznaje. Przypominamy, że liczbę miejsc dla publiczności ograniczono tylko do 38. W tej sytuacji przyznano zaledwie po 1 karcie wejściowej dla każdej redakcji. Na salę mogli wejść jedynie dziennikarze z długopisami i dyktafonami. Obecnie wszystkich dziennikarzy wyproszono z sali.

10.45 Na sali rozpraw jest 20 dziennikarzy. Dzisiejsza rozprawa potrwa do godziny 15.00.

11.10 Dwóch świadków, którzy mieli dziś zeznawać nie pojawi się w sądzie! Tak wynika z nieoficjalnych informacji TVN24. Mowa o dwóch ojcach z klasztoru, w którym do mszy służyła Waśniewska.

11.20 W sądzie pojawił się Tomasz M. To znajomy Bartka Waśniewskiego, który pomagał znosić parze wózek z dzieckiem.

12.20 Proces cały czas trwa! Niestety - nie wiemy, o czym sąd rozmawia ze świadkami. Wszystko odbywa się za zamkniętymi drzwiami.

12.30 Świadek Robert R. opuścił salę rozpraw po dwugodzinnym przesłuchaniu. Nic nie chciał powiedzieć - sąd zobowiązał go do nieujawniania treści przesłuchania.

12.40 Sąd ogłosił przerwę.

12.55 Robert R. zakończył zeznawanie. Ze świadków, którzy mieli być dziś przesłuchani pozostały tylko dwie osoby - Aneta J. oraz Tomasz M. - sąsiadka i kolega Bartka. Pozostali świadkowie nie stawili się przed sądem.

13.00 Aneta J. rozpoczyna zeznania. - Katarzyna zachowywała się normalnie - mówi sąsiadka, która jako ostatnia widziała Madzię żywą.

13.05 Katarzyna Waśniewska wygląda na przejętą! Cały czas zapisuje słowa Anety J. Pisze także karteczki do swojego obrońcy, a ten odpisuje.

13.10 Aneta J. zakończyła składanie wyjaśnień. Teraz sąd odczytuje jej wcześniejsze zeznania.

13.15 - Przed godz. 16 wychodziłam na zewnątrz po drzewo, na korytarz. W tym momencie pani Katarzyna stała z wózkiem, z wózka wyciągała Magdę. Jak ją wyciągnęła, odwróciła ją w moją stronę twarzyczką i powiedziała, że "jest taka fajniusia". I potem Katarzyna wchodząc na piętro, odwróciła się, lekko się uśmiechnęła i odeszła... Dziecko się odwróciło i uśmiechnęło w moją stronę. No i na tym koniec. Nic więcej nie wiem. Nic nie słyszałam, żeby coś się działo - TVN24 cytuje zeznania Anety J.

13.20 Aneta J. ponownie podchodzi do sądu. Trwa wypytywanie jej na temat wcześniejszych zeznań.

13.30 "Wspomniała pani, że coś huknęło w piecu i wydostała się z niej jakaś sadza. Z której strony ona wyleciała? - pyta obrońca Katarzyny Waśniewskiej Anetę J.

- Ja tego nie wiem. Jak przyszłam, to już leżała na podłodze.

Obrońca: - A czy były problemy z piecem?

- My z tym piecem nie mieliśmy problemów. Chociaż już od ok. dwóch lata na chwilę obecną w nim nie palimy. Kiedy paliliśmy to paliło się dobrze. Z drugim piecem, który używaliśmy też nie było żadnych problemów - odpowiada świadek" - cytuje rozmowę TVN24.

13.40 Prokurator nie ma pytań do świadka. Obrońca za to cały czas drąży temat pieców.

13.45 Aneta J. wyznaje także, że świetnie pamięta jak dała Katarzynie Waśniewskiej inhalator. Podobno robiła porządki i oddała go jako dobra sąsiadka. Waśniewska nie mówiła, czy inhalator się przydał.

13.50 Obrońca pyta także o relacje Katarzyny z mężem oraz ich stosunek do dziecka. Sąsiadka jednak nie może nic powiedzieć - widać, że odzywali się do siebie grzecznie, ale bliższych relacji nie zna. Nie zna także ich stosunku do dziecka. Widziała ich razem jedynie podczas spacerów.

13.55 Na salę rozpraw wchodzi kolejny świadek, Piotr O. Piotr jest konkubentem Anety J., mieszkał wraz z nią obok Waśniewskich.

Po odczytaniu zeznań prokuratura nie ma pytań do świadka, ma je za to obrońca Waśniewskiej.

14.15 "Z zeznań świadka O. - Państwo W. to byli bardzo spokojni ludzi. Raz przypominam sobie odgłosy mogące świadczyć o jakiejś imprezie. To było krótko po ich wprowadzeniu się, może parapetówka.
Obrońca ma też pytania dotyczące muzyki:- Czy państwo przez strop słyszliśmy odgłosy jakichś instrumentów muzycznych? - pyta.
Świadek: - Tak, to były jakieś dźwięki, jakby ktoś grał na gitarze.
- Nie można było rozpoznać jednoznacznie? To było coś co przeszkadzało państwu? - dopytuje obrońca.
- Nie jestem w stanie powiedzieć. Ale nie przeszkadzało mi.
- A jak głośno?
- Nie wiem jak to określić. W skali od 1 do 10 to tak "maks" na pięć - odpowiada świadek" - dowiadujemy się ze strony TVN24.

14.30 Pora na zeznania kolejnego świadka, Tomasza M. To kolega Bartka, który opisuje dzień, w którym widział się z Waśniewskimi. Pomagał znosić wózek z Madzią, potem pojechał wraz z Bartkiem do jego zakładu pracy. Opisuje tamten dzień.

- Jeżeli chodzi o dzień, kiedy rzekomo zaginęła mała Madzia, to ja byłem tego dnia na uczelni. Wychodząc z niej pomyślałem, że podjadę do Bartka na papierosa. To były godziny poranne, 9, może 10. Zanim do niego pojechałem, zadzwoniłem. Ale nie pamiętam, czy odebrał, więc pojechałem do domu. Bartek zadzwonił po ok. godzinie i zapytał czy pojadę z nim do jego miejsca pracy do Siemianowic i zawiozę zwolnienie lekarskie. Podjechałem po niego ok. godz. 12. i pojechaliśmy do Siemianowic - zdradza świadek.

14.40 Świadek tłumaczył, że miał mało paliwa w aucie, więc nie mógł zawieźć Katarzyny Waśniewskiej wraz z Magdą do babci. On pojechał wraz z Bartkiem do centrum handlowego, zaś Katarzyna poszła z wózkiem.

Podobno Bartek prosił, by jechał do końca ulicy na równi z wózkiem - w ten sposób mieli odprowadzić Waśniewską.

Świadek zeznał, że nie ma pojęcia, jakie przedmioty znajdowały się w wózku - on tylko pomógł znieść wózek, Bartek został z dzieckiem, zaś on poszedł do samochodu, żeby go zagrzać.Waśniewska zeszła dopiero po chwili.

15.00 Katarzyna Waśniewska cały czas notuje coś w notatniku. Najwyraźniej przykłada się do procesu - często konsultuje się ze swoim obrońcą.

15.15 Obrońca Katarzyny W. rozmawia z każdym świadkiem, natomiast prokurator Zbigniew Grześkowiak - nie. Siedzi tylko i słucha zeznań.

15.20 Katarzyna Waśniewska rozbiera się. Zdejmuje kurtkę i niecierpliwie dopytuje obrońcę ile jeszcze potrwa rozprawa.Trwa przesłuchanie Tomasza M.

15.44 Sąd zakończył przesłuchiwanie świadków i zamknął drugi dzień rozprawy. Przedstawił też harmonogram najbliższych rozpraw i kolejność wzywania świadków.  Na najbliższej rozprawie 18 marca od. godz. 9:30 jako pierwszy będzie zeznawał Krzysztof Rutkowski, który dziś nie mógł pojawić się w sądzie.

Tomasz M. najprawdopodobniej będzie zeznawał raz jeszcze, 7 maja.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki