Przedwyborcza afera w PO: Ćpun na listach Platformy

2010-11-16 5:00

Przedwyborczy skandal w Platformie Obywatelskiej. Policja z Jaworzna (woj. śląskie) zatrzymała właśnie Dawida Ch. (21 l.), który chciał zostać radnym tego miasta z listy PO. Jednak polujący na narkotykowych dilerów funkcjonariusze znaleźli u niego haszysz. Dla Dawida Ch. oznacza to, że zamiast siedzieć w miejskiej sali sesyjnej, może trafić za kratki.

Młody polityk wpadł, bo wybrał się do mieszkania jednego z obserwowanych przez policję dilerów. Kiedy mundurowi wpadli do środka, zastali czterech kompletnie zaskoczonych młodych mężczyzn. Dość powiedzieć, że na stole rozłożone były kostki haszyszu. Cała czwórka, w tym niedoszły radny, została zatrzymana. Policja sprawdziła potem mieszkanie samego Dawida Ch., gdzie znalazła resztki narkotyku - kostkę haszyszu o wadze 0,99 grama. - Dawid Ch. usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności - mówi Lilianna Sobańska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaworznie.

Przeczytaj koniecznie: Jaworzno: Kandydat PO na radnego zatrzymany za narkotyki. Zasłynął z tekstu na wizji – Ja pier... Nie wiem!

Dawid Ch. zrezygnował już ze startu w wyborach oraz wystąpił z Platformy. Nie miał innego wyjścia, bo szef śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz (49 l.) i tak oświadczył, że nie ma dla niego miejsca w partii.

To jednak - miejmy nadzieję - sprawy nie zamyka. Bo pozostaje jeszcze pytanie, jak to możliwe, że taki człowiek miał szansę zostać radnym. Premier Donald Tusk (53 l.) obiecał, że to wyjaśni. - Mnie nie wystarcza sama informacja, że ten człowiek zrezygnował z członkostwa w partii. Będę uporczywie pytał, kto doprowadził, by człowiek z problemami z narkotykami znalazł się na liście PO. Ten, co odpowiada za jego obecność na liście, będzie miał ze mną kłopoty - zapewnił premier.

Patrz też: Jaworzno. Kandydat PO na radnego w TV: "Ja pier... nie wiem!" - YouTube, wideo

To nie pierwsze problemy Dawida Ch. Kandydat na radnego rozsławił się już wcześniej mało chwalebną wpadką na antenie lokalnej telewizji. Zapytany podczas debaty przedwyborczej o swój program odparował: "Ja pier... nie wiem". Po chwili poprosił o ponowne nagranie pytania i odpowiedzi. Program jednak był nadawany na żywo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki