Jan  Pietrzak

i

Autor: Mariusz Grzelak

Jan Pietrzak: Solidarność przywróciła polskiego ducha

2015-08-27 4:00

Sierpniowe dni 1980 r., kiedy powstawała Solidarność, to dla Jana Pietrzaka (78 l.) nadal żywe wspomnienie. Artysta jest legendą polskiej estrady, ale też legendą walki o wolność słowa. I właśnie występ bez ingerencji cenzora był dla niego pierwszym efektem powstania Solidarności.

- Solidarność to był oddech wolności, oddech polskiego ducha wyrywającego się z kajdan - mówi Jan Pietrzak. - W końcu można było głośno mówić, a nie tylko myśleć po polsku, a nie sowiecku - dodaje. Artysta podkreśla, że Solidarność z lat 80. i współczesna to ta sama organizacja, która ma te same cele i jest tak samo potrzebna. - To ci, którzy zdradzili ideę Solidarności, dzielą ją na pierwszą, drugą czy trzecią. Ale tak to jest, że słabi odchodzą po drodze - stwierdza Pietrzak.

Satyryk jeszcze przed zrywem w 1980 roku stał się symbolem niepokorności. Wyśmiewał komunistyczny system, szydził z przedstawicieli władzy. Musiał przy tym ciągle zmagać się z cenzorami. - Pierwszy wstęp, w który nie ingerował cenzor, miałem już 25 sierpnia 1980 r. To był w mojej pracy pierwszy odczuwalny efekt powstania Solidarności - wspomina artysta.

Jana Pietrzaka będzie można zobaczyć i usłyszeć 29 sierpnia w Gdańsku podczas koncertu "My Naród", który uświetni 35. rocznicę powstania NSZZ "Solidarność".

Zobacz: Ewa Kopacz deklaruje budowę 3900 km nowych dróg za 107 mld zł

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki