Pierwszy i według Białorusinów najbardziej prawdopodobny jest taki, że ptak wleciał do silnika samolotu. Maszyna nagle straciła ciąg i po kilkunastu sekundach runęła na ziemię. Rozpatrywane są jednak jeszcze dwie inne wersje wypadków: awaria techniczna i błąd pilotów. Ten ostatni wydaje się jednak najmniej prawdopodobny, bo załogę myśliwca stanowiło dwóch bardzo doświadczonych lotników.
Pozostaje też kwestia, dlaczego piloci się nie katapultowali. Tu sprawa wydaje się jasna, obsługa lotniska twierdzi, że piloci świadomie pozostali za sterami - chcieli odlecieć jak najdalej od miejsca, gdzie znajdowali się ludzie.
Przypomnijmy białoruski samolot Su-27 runął na ziemię w niedzielę około godziny 13. Stało się tak kilka minut po starcie. Maszyna spadła 100 m od zabudowań między Małęczynem a Makowem. Dwusilnikowy, ciężki myśliwiec miał być jedną z głównych atrakcji tegorocznego AirShow w Radomiu.
Zobacz film zrobiony kilka minut po wypadku:
Ptak, błąd pilota czy usterka. Dlaczego spadł Su-27?
2009-08-31
16:15
Co doprowadziło do katastrofy białoruskiego myśliwca podczas niedzielnych pokazów w Radomiu? Eksperci, którzy badają wrak maszyny mówią o trzech prawdopodobnych scenariuszach.