Radosław Sikorski poległ w Rosji w sprawie tupolewa

2012-12-18 13:38

Wrak Tu-154M wróci do Polski, według zapewnień Rosjan, jak najszybciej. Tyle że nie wiadomo kiedy - za miesiąc, dwa czy może za rok albo dłużej. Rosjanie zdecydują o tym sami i dodają też, że nie robią na nich wrażenia skargi Polski na forum międzynarodowym.

Od katastrofy w Smoleńsku minęły już 32 miesiące, a Rosjanie wciąż nie oddają nam wraku prezydenckiego samolotu. W ubiegłym tygodniu Radosław Sikorski (48 l.) zwrócił się nawet do Catherine Ashton (56 l.), wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych, o pomoc. Niestety, na Rosjanach nie zrobiło to wrażenia. Dostaniemy wrak, kiedy zdecydują o tym Rosjanie. Teraz wymawiają się dochodzeniem.

- Śledztwo najpierw musi zostać zakończone, a dopiero później przekazane dowody rzeczowe. I to nie dlatego, że będzie nas o to prosić Unia Europejska czy USA, ale właśnie dlatego, że rozumiemy całą głębię tej tragedii, jaką była katastrofa - oświadczył wczoraj Siergiej Ławrow, szef rosyjskiej dyplomacji, który spotkał się w Moskwie z Radosławem Sikorskim, który rzekomo poleciał po to, by wymóc oddanie nam tupolewa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają