Jacek Rostowski nie chce być już ministrem finansów

2013-11-06 13:06

Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” deklaruje, że nie chce być już ministrem finansów. Wydaje się być pogodzony z tym, że może paść ofiarą planowanej rekonstrukcji rządu. Zdaniem Rostowskiego, do następnych wyborów powinna powstać nowa ekipa rządowa. Według sondy portalu SE.pl, to najbardziej nielubiany minister rządu Tuska.

– Chciałbym, żeby rekonstrukcja była daleko idąca. Powinna powstać nowa ekipa, która pociągnie PO w wyborach do Sejmu w 2015 roku. (...) Niektórzy ministrowie pełnią funkcje od sześciu lat. To wielki sukces, ale potrzebna jest zmiana. I to wcale nie deprecjonuje ministra, który odchodzi – mówi Jacek Rostowski w „Wyborczej”.

ZOBACZ: Kolejny sondaż potwierdza: Rostowski musi odejść! Co zrobi Tusk?

Jakiś czas temu, mówiło się o tym, że przy jesiennej rekonstrukcji rządu, premier Donald Tusk pozbędzie się Jacka Rostowskiego i obsadzi fotel ministra finansów kimś nowym. Plotkowano, że mógłby to być były premier Jan Krzysztof Bielecki.

Jacek Rostowski w „Wyborczej” brzmi tak, jakby pogodził się z odejściem.

– Nie było w roku w ciągu sześciu lat, abym nie myślał o odejściu. Ale jeszcze jakoś trwam – mówi Rostowski.

Chciałby pan być jeszcze trzecią kadencję ministrem finansów? - pytają go dziennikarki.

– Nie chciałbym – odpowiada Rostowski.

Według sondy portalu SE.pl, Jacek Rostowski to minister, który najbardziej zasługuje na dymisję. Już 700 osób wręczyło mu symboliczną "czerwona kartkę". Na liście najgorszych ministrów rządu Donalda Tuska zajmuje pierwsze miejsce z 14 proc. głosów.

Głosuj/graj na stronie głównej SE.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki