Po kilku minutach pijany jak bela wandal tłumaczył policjantom, że zdewastował przystanek, bo wcześniej pokłócił się z dziewczyną i swoją złość musiał gdzieś wyładować. Teraz z agresji będzie tłumaczył się przed sądem.
Rozbił przystanek
2009-05-09
6:00
Podkarpackie. Dyżurny policjant w komisariacie w Jaśle dostał telefon, że jakiś wariat znęca się nad... przystankiem autobusowym.