Rząd nie chce rozmawiać z Rosją na temat raportu MAK. Czeka na publikację raportu komisji Millera

2011-02-16 10:53

Nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie Polska i Rosja dogadają się w sprawie wspólnej wersji raportu o przyczynach i przebiegu katastrofy prezydenckiego tupolewa pod Smoleńskiem. Rząd Donalda Tuska zwleka z podjęciem kroków, by wypracować jeden dokument, bo jak tłumaczy rzecznik rządu Paweł Graś trzeba czekać aż komisja Jerzego Millera zaprezentuje własny raport.

Kierowana przez szefa MSWiA Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego jeszcze nie zakończyła prac, bo niezbędny do postawienia końcowych wniosków eksperymentalny lot próbny drugim Tu-154M nie może się odbyć przez usterkę jednego z urządzeń w samolocie.

Od publikacji raportu komisji Millera zależy porozumienie z Rosją w sprawie wspólnego stanowiska po kontrowersyjnym raporcie MAK, który całą winą za tragedię obarczał polskich pilotów. Premier Donald Tusk tuż po prezentacji dokumentu zespołu Tatiany Anodiny mówił, że w „takiej wersji” jest on nie do przyjęcia. Rząd zaznacza, że konieczny jest w tej kwestii kompromis, ale nic nie wskazuje na to, że szybko dojdzie do porozumienia.

Patrz też: Lech i Maria Kaczyńscy na złotej monecie. NBP wyda 5 tys. monet z wizerunkiem pary prezydenckiej. KTO kupi?

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział tvn24.pl, że „na razie nie będzie żadnych działań”. Rosjanie nie dostali jeszcze żadnej propozycji jak mają się odnieść do polskich zastrzeżeń dotyczących „braków w procedurze” przy pracach nad raportem Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.

To członkowie komisji Millera, wspierani przez specjalistów z ministerstwa sprawiedliwości, ministerstwa spraw zagranicznych i  Rządowego Centrum Legislacyjnego mają sporządzić konkretne pismo, które trafo do Rosjan.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki