Rząd zostawia frankowiczów na lodzie. Nie będzie przewalutowania kredytów

2015-03-04 8:25

Tysiące zadłużonych we frankach Polaków żądają przewalutowania kredytów po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Co na to rząd? Nic sobie z tego nie robi. Minister finansów Mateusz Szczurek (40 l.) mówił ostatnio, że przewalutowanie na razie jest niemożliwe. - To skandaliczna wypowiedź ministra finansów, który nie liczy się z frankowiczami - mówi nam oburzony Tomasz Sadlik, szef stowarzyszenia Pro Futuris.

- Z punktu widzenia państwa ewentualne przewalutowanie kredytów frankowych powinno następować, gdy złoty jest mocny, a frank szwajcarski słaby - mówił w TOK FM minister finansów Mateusz Szczurek. Nie chciał jednak zdradzić, do jakiego kursu miałby zejść frank, aby nastąpiło przewalutowanie kredytów. - Nie mam zamiaru radzić kredytobiorcom, po jakim kursie mają się przewalutowywać - dodał. Te słowa mocno rozsierdziły frankowiczów. - Pan Szczurek przedstawia się tu nie jako minister, ale jako lobbysta bankowy. To skandal! - grzmi w rozmowie z nami Mariusz Zając ze Stowarzyszenia Pro Futuris oraz ruchu obywatelskiego "Stop bankowemu bezprawiu". Tomasz Sadlik przypomina, że wicepremier i szef resortu gospodarki Janusz Piechociński (55 l.) też nie pomaga frankowiczom, lecz wręcz im szkodzi, dlatego powinien jak najszybciej odejść z rządu.

Zobacz: Kamil Durczok zapowiada POZWY i złożenie zawiadomienia do PROKURATURY!

Wtóruje im ekonomista prof. Witold Modzelewski (59 l.). - Mateusz Szczurek powinien przemyśleć to, co mówi. Radziłbym, aby nie bronił interesów banków, lecz zwykłych frankowiczów. Ten spór między rządem a zadłużonymi pokazuje, że banki dyktują warunki władzy. To niepojęte! - mówi nam oburzony prof. Witold Modzelewski.

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki