Sączów: Wypadek podczas kuligu. Sanki wjechały pod autobus. 10-latek zginął na miejscu , 8-latka walczy o życie ZDJĘCIA

2010-12-19 21:56

8-latka, która w sobotę podczas kuligu wpadła na sankach pod autobus jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach przeprowadzili w nocy bardzo skomplikowaną operację głowy dziewczynki. W tragicznym wypadku zginął na miejscu 10-letni chłopiec.

Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia stan dziewczynki określają jako bardzo ciężki, ale stabilny.

W nocy dziecko przeszło skomplikowana operację neurochirurgiczną. 8-latka miała poważne obrażenia głowy. Zabieg zakończył się powodzeniem, ale medycy są bardzo powściągliwi w prognozach. Podkreślają, że decydujące będą najbliższe godziny.

Sanki przywiązane do samochodu - kulig na publicznej drodze

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę w Sączowie w  powiecie będzińskim na Śląsku.

Przeczytaj koniecznie: Tragedia na kuligu: 9-latek jechał na sankach z dachu malucha

35 – letni mężczyzna zorganizował dzieciom kulig. Do samochodu terenowego przywiązał sanki i wyjechał na powiatową drogę. W pewnym momencie, na łuku drogi, jedne z sanek zarzuciło wprost pod nadjeżdżający autobus miejski. Kierowca busa próbował jeszcze ominąć sanki, niestety dzieci znalazły się pod kilkutonowym pojazdem.

10- letni chłopiec, syn kierowcy terenówki, zginął na miejscu. Po kilkudziesięciu minutach spod autobusu udało się wyciągnąć dziewczynkę, w akcji ratunkowej brał udział dźwig, który uniósł blisko 10 tonowy pojazd.

Dziecko na miejscu reanimowano i przewieziono do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Patrz też: Niemcy: Nagi kulig w Dolnej Saksonii (ZDJĘCIA!)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki