Samoobrona wróci do Sejmu?

2009-05-19 16:20

Ani nierozwikłana seksafera, ani prawomocne wyroki kilku liderów nie szkodzą Samoobronie. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w miniony weekend, partia Andrzeja Leppera znów miałaby swoich przedstawicieli w Sejmie!

Niekwestionowanym liderem w wyścigu po poselskie mandaty jest nadal Platforma Obywatelska. Według najnowszego sondażu TNS OBOP, na partię Donalda Tuska zagłosowałaby połowa Polaków.

Na drugim miejscu, co również nie jest zaskoczeniem, plasuje się Prawo i Sprawiedliwość. Największa opozycyjna partia cieszy się poparciem 24 procent Polaków. Sejmowe podium zamykałoby SLD z poparciem na poziomie 9 procent.

Największym niespodzianką jest jednak to, że w Sejmie zabrakłoby prawdopodobnie PSL. Ludowcy znaleźli się tuż pod progiem wyborczym z 4-procentowym poparciem. Ich miejsce na sali obrad zajęliby natomiast posłowie i posłanki Samoobrony. Według najnowszych danych, partia Andrzeja Leppera cieszy się poparciem 5 procent Polaków.

Warto dodać, że sam Andrzej Lepper do Sejmu już prawdopodobnie nie wróci, a to przez zmianę w konstytucji zaproponowaną przez wszystkie obecne w parlamencie kluby. Posłowie chcą wprowadzić zakaz kandydowania dla osób skazanych przez sądy prawomocnymi wyrokami. Szef Samoobrony i były wicepremier ma ich na koncie aż sześć. Pierwszy zapadł piętnaście lat temu. Ostatnie orzeczenie sądu obciążające Leppera zapadło w marcu 2009 r.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki