Schetyna podgryza Kopacz. A pomaga mu prezydent!

2014-09-05 4:00

Bronisław Komorowski (62 l.) nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawie tego, kto ma zastąpić Donalda Tuska (57 l.) w fotelu premiera. Prezydent wolałby na tym stanowisku swojego człowieka. W porozumieniu z Grzegorzem Schetyną (51 l.) próbuje obalić kandydaturę Ewy Kopacz (58 l.) na stanowisko szefa rządu i Platformy.

W środę po południu zarząd PO zarekomendował Kopacz na premiera i lidera PO. To rozsierdziło prezydenta. - Konstytucja przewiduje, by o kwestiach personalnych rozmawiać wtedy, gdy następuje dymisja rządu - przypomniał Bronisław Komorowski.

- Trzeba będzie badać również kwestie poparcia dla kandydata w parlamencie. To są sprawy nie takie hop-siup - podkreślił w swoim stylu. W zaciszu gabinetu prezydent cały czas próbuje ugrać coś dla siebie. Wspiera go w tym przeciwnik Tuska Grzegorz Schetyna.

Bronisław Komorowski widzi szansę na zmianę na stanowisku szefa partii i tam widziałby swojego człowieka. A jak poinformowała wczoraj Małgorzata Kidawa-Błońska (57 l.), Tusk złoży dymisję najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Czasu na polityczne gierki jest więc niewiele.

Zobacz też: Tak Tusk załatwił sobie prezydenta Unii! KULISY wyboru szefa Rady Europejskiej

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki