Wideo
Pogoda
Quizy
Oceniając wystąpienie Bronisława Komorowskiego w sprawie Ukrainy powiedział, że "to twardy i konkretny głos, ale głos potrzebny". Uzasadniając swoje zdanie przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych wyjaśnił, że „potrzebny, bo odwołany został szczyt w Jałcie".
- Właśnie tam miał prezydent Komorowski powiedzieć o tym i przekazać tę sugestię, polską sugestię dotyczącą prawa, a tak naprawdę relacji wewnątrz Ukrainy i traktowania więźniów czy opozycji politycznej - zauważył Schetyna.
Polityk PO nie widzi problemu w tym, że Polska ingeruje w sytuację wewnętrzna innego państwa. Przypomniał, że podobnie działo się w czasach PRL, kiedy państwa zachodnie krytycznie wypowiadały się na temat sytuacji w Polsce. – Wtedy, kiedy nie byliśmy krajem w pełni demokratycznym tak się zdarzało – przypomniał Schetyna. Jego zdaniem Ukraina nie jest jeszcze państwem demokratycznym. Schetyna zwrócił uwagę, że "w relacjach wewnętrznych, jeśli chodzi o relacje władza-opozycja jest dużo do zrobienia. I temu ma służyć głos prezydenta Komorowskiego”.
Podcasty
Playlisty tematyczne
