Prezydent Bydgoszczy, Bolesław Grygorewicz ściga bezdomnego za klątwę

2010-05-18 19:45

Niech na waszych językach pojawią się krwawe bąble, niech pogryzą was jadowite węże, kleszcze i pająki" - taką klątwę na bydgoskich urzędników rzucił bezdomny Adam Mroczkowski (48 l.).

Mężczyzna nie może doczekać się mieszkania socjalnego, dlatego zamiast prośbą, postanowił o nie walczyć groźbą. Klątwę poważnie potraktował wiceprezydent miasta Bolesław Grygorewicz - nasłał na bezdomnego prokuraturę.

Przeczytaj koniecznie: Bydgoszcz: Zadźgała Monikę, a powinna siedzieć za kratami!

Pan Adam w swojej desperacji wysłał do wiceprezydenta list, w którym straszył plagami o biblijnej niemal skali, jeśli nie dostanie lokalu poza kolejką. Urzędnik tak się przeraził klątwą bezdomnego, że od razu poszedł na urlop. Wcześniej jednak o całej sprawie powiadomił prokuraturę.

Teraz bydgoscy śledczy muszą zająć się przekleństwem bydgoskiego szamana. - Wpłynęło zawiadomienie, dlatego wszczęliśmy postępowanie - mówi Włodzimierz Marszałkowski, zastępca prokuratora rejonowego Bydgoszcz-Południe.

Patrz też: Bydgoszcz: Dwaj zwyrodnialcy zabili i zgwałcili sąsiadkę

Z kolei pan Adam wydaje się być całym zamieszaniem rozbawiony. - Ja tam żadnym szamanem nie jestem. Skoro w czary wierzy prezydent, to niech znajdzie szamana i niech ten wyczaruje dla mnie mieszkanie socjalne - mówi bezdomny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki