Sędzia uśmiechała się do seksmarszałka Karapyty? CBA donosi do ministra

2013-05-16 11:36

Seksmarszałek Karapyta miał tajną garsonierę. Od urzędu miasta! CBA wzięło pod lupę sędzię, która zdecydowała, że seksmarszałek z Podkarpacia nie pójdzie do aresztu. Funcjonariusze uważnie przyjrzeli się jak zachowywała się w stosunku do Mirosława Karapyty i dopatrzyli się, że było za dużo uśmiechów i życzliwości. "Przechodząc korytarzem z uśmiechem nawiązała krótki dialog z podejrzany" - napisał szef CBA, donosząc ministrowi sprawiedliwości na sędzię.

"Za swój obowiązek uważam zwrócenie uwagi Pana Ministra na (...) zachowanie sędziego, które nie licowało z powagą sprawowanego urzędu i uchybiało godności sądu" - zaczął pismo Paweł Wojutnik.
Zastrzeżeń do sędzi Katarzyny Gałus ma jeszcze więcej. Jak opisuje, "już w drodze na salę sądową przed ogłoszeniem postanowienia, przechodząc korytarzem z uśmiechem nawiązała krótki dialog z podejrzanym M. Karapytą oczekującym na decyzję sądu".

>>> Seksmarszałek Karapyta miał tajną garsonierę. Od urzędu miasta!

Sędzia miała okazywać niecodzienną sympatię seksmarszałkowi także podczas rozprawy. Już po ogłoszeniu swojej decyji "ponownie z uśmiechem nawiązała swobodną rozmowę z podejrzanym. W jej trakcie żartowała z nazwiska M. Karapyty twierdząc, że jest dla niej bardzo trudne do wymówienia i odmiany ".

Szef CBA pismo z zastrzeżeniami wobec Katarzyny Gałus wysłał do ministra sprawiedliwości. W liście prosi go o "podjęcie stosownych działań" w sprawie sędzi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki