SIEDLCE: Pedofil Piotr L. groził Michałkowi śmiercią!

2012-08-21 2:40

Matczyne serce przeszywa ból prawie nie do zniesienia. Za każdym razem, gdy słyszy, jak syn płacze przez sen. Albo kiedy chłopiec wygląda ze strachem przez okno czy kuli się, gdy ktoś do niego nagle podchodzi. - Mojego Marcinka skrzywdził zboczony szewc - płacze Alina F. (32 l.). - Za to, co zrobił synkowi, powinien do końca życia gnić w więzieniu - twierdzi kobieta.

Pani Alina, podobnie jak inni rodzice, których dzieci miał molestować Piotr L. (40 l.), nie może sobie darować, że niczego się nie domyślała. Wszyscy w okolicy przecież wiedzieli, że szewc lubił otaczać się dziećmi. Młodszym kupował cukierki, starszym - piwo. Ufny Marcinek lubił z nim rozmawiać. Piotr L. był zawsze taki wesoły... Aż do tamtego feralnego dnia.

Szewc zaczepił Marcina, kiedy ten szedł z kolegą. - Podstępem zwabił mojego synka do swojego zakładu. Marcin wszystko mi opowiedział... - pani Alina z trudem wydobywa z siebie słowa. - Szewc nagle rozpiął spodnie i kazał chłopcu się dotykać. Potem zabronił mu o wszystkim mówić. Groził mu śmiercią, a na koniec wręczył kilka złotych. - To na chipsy - miał powiedzieć.

Przerażony chłopiec bał się poskarżyć rodzicom. Przez kilka dni chodził jak struty. W końcu jednak opowiedział o wszystkim koledze. Ten powtórzył to matce. To właśnie od zszokowanej kobiety o dramacie syna dowiedziała się matka. Od razu pobiegła na policję. Szewc został aresztowany na trzy miesiące. Prokuratora w Siedlcach postawiła mu zarzut molestowania osoby nieletniej poniżej 15. roku życia. Grozi mu za to 5 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że ludzie z osiedla chcą go po prostu wrobić. - Nie ma dostatecznej kary dla tego zwyrodnialca - mówi Alina F. - Jaki dorosły zwabia do siebie dzieci cukierkami i alkoholem? Wszyscy w okolicy widzieli, jak otacza się malcami. Szkoda, że nie zareagowali, zanim położył łapy na moim synku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki