Prawdziwy horror rozegrał się w niedzielę w Siemianowicach Śląskich. Mężczyzna śmiertelnie ranił swoją 43-letnią żonę podczas domowej kłótni. Rzucił się też na ich córkę, na szczęście dziewczynie nic poważnego się nie stało. 50-latek potem wyszedł na balkon i sam chciał się targnąć na swoje życie. Policjantom udało się go od tego odwieść.
Zobacz też: Rekonstrukcja zdarzeń. Ewa Tylman z Poznania NIE ŻYJE [MAPA]