Warszawa. Snajper z Bielan postrzelił 14-latka

2011-06-07 4:00

Takich wariatów powinno się zamykać w klatkach! Michał P. (20 l.) dla zabawy strzelił z wiatrówki do idącego chodnikiem 14-letniego dziecka. Raniony w głowę Cezary P. (14 l.) w kałuży krwi upadł na ziemię. Śrut z czaszki chłopca musieli usuwać lekarze.

Co mu przyszło do głowy?! Michał P. w sobotę przed południem siedział w swoim mieszkaniu przy ul. Pęcickiej. Najprawdopodobniej z nudów lub chcąc zaimponować grupie znajomych, których gościł, wychylił się z wiatrówką z okna na 3. piętrze. Wycelował w idącego chodnikiem Cezarego P. (14 l.) i … nacisnął spust. Gimnazjalista padł na chodnik. Ktoś z sąsiadów zadzwonił po karetkę. Ranny trafił natychmiast do Szpitala Bielańskiego. Gdy zobaczyli go lekarze, natychmiast zawiadomili policję. Jednak strzelec i jego kumple nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Mundurowi, którzy udali się pod wskazany adres, zostali zaatakowani przez agresywnych wyrostków - wyjaśnia podinsp. Maciej Karczyński (40 l.). Wszyscy zostali zatrzymani. Okazało się, że jeden z sąsiadów nagrał popisy z bronią Michała P. Widać na nim dokładnie moment strzału. Film posłuży jako dowód w sądzie. Snajperowi grozi do 5 lat w celi.

Przeczytaj koniecznie: 2-letnia Sylwia postrzeliła się w głowę z wiatrówki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki