SPOKOJNIE pod domem JARUZELSKIEGO. Transparenty, krzyż ze zniczy i patriotyczne pieśni w ROCZNICĘ STANU WOJENNEGO

2012-12-13 10:32

"Tu mieszka komunistyczny zbrodniarz", "Jaruzelski - pamiętamy twoje zbrodnie", "Byłem w ZOMO, byłem w ORMO, teraz jestem za Platformą" - takie transparenty mieli ze sobą pikietujący wczoraj w nocy pod domem gen Wojciecha Jaruzelskiego. Na Mokotowie zebrało się około 350 osób. Było  spokojnie - odśpiewano hymn, z zapalonych zniczy ustawiono krzyż. 89-letniego generała nie było w tym czasie w domu na Mokotowie, bo kilka godzin wcześniej z powodu krwotoku trafił do szpitala.

Pikieta zaczęła się tuż przed północą. Na Mokotowie w tym roku zebrali się tylko przeciwnicy Jaruzelskiego, nie było - jak w poprzednich latach - zwolenników generała. Obyło się więc bez starć i zamieszek.

Zgromadzeni odśpiewali polski hymn. Potem odczytano nazwiska osób zabitych w stanie wojennym. Po każdym powtarzając:  "Zginął za wolną Polskę". W intencji ofiar stanu wojennego odmówiono też modlitwę.

CZYTAJ WIĘCEJ: STAN WOJENNY

Pikietujący rozstawili przed domem generała namiot ze sprzętem nagłaśniającym. Przez kilkadziesiąt minut odtwarzane były pieśni patriotyczne. Ogrzać można było się przy koksowniku i ciepłej herbacie.
Posesję Wojciecha Jaruzelskiego od manifestujących oddzielały policyjne barierki. 89-letni generał w środę wieczorem trafił nagle do szpitala. Dostał krwotoku, a przez przyjmowane leki na rozrzedzenie krwi, ciężko było go zatamować. Jego córka, Monika Jaruzelska poinformował, że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia jej ojca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki