Stanisław Kania nie odpowie za zbrodnie stanu wojennego

2013-06-04 4:10

Stan wojenny był zbrodnią, ale ówczesny szef komunistycznej partii nie jest winny tej zbrodni! Stanisław Kania (86 l.), były I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR, został wczoraj prawomocnie uniewinniony w sprawie stanu wojennego. - Czuję ulgę - powiedział po usłyszeniu wyroku Kania. Ale być może nie będzie mógł spać spokojnie. IPN już rozważa kasację wyroku.

Wyrok uniewinniający dla wiekowego działacza wydano błyskawicznie. Dokumenty w sprawie jego apelacji wpłynęły do sądu w lutym tego roku. 12 stycznia 2012 roku, sąd w Warszawie uniewinnił Kanię. Aparatczyk podpisał co prawda dokument "Myśl przewodnia stanu wojennego", ale był przeciwny stanowi wojennemu. Chciał represji wobec Solidarności, wzmocnienia MO, wydania broni palnej niektórym członkom partii. Nie chciał jednak stanu wojennego. W dodatku powiedział przed sądem, że w 1981 roku Polsce nie groziła interwencja sowiecka.

>>> Lech WAŁĘSA popierał STAN WOJENNY?

 

Katowicki IPN nie zgodził się jednak z uniewinnieniem. Prokurator żądał dla Kani dwóch lat w zawieszeniu. Na taki wyrok skazano w procesie autorów stanu wojennego gen. Czesława Kiszczaka (88 l.). Ale Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził wyrok z I instancji i Kania jest wolny.

Były I sekretarz jest jedną z dziewięciorga osób, które w 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach oskarżył o wprowadzenie stanu wojennego. Spośród nich wyroku doczekali się Czesław Kiszczak (88 l.) i Stanisław Kania. Główny oskarżony gen. Wojciech Jaruzelski (90 l.) prawdopodobnie nie doczeka wyroku. Ze względu na chorobę nowotworową jego sprawa została wyłączona z procesu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki