Starcie gigantów

2008-10-13 4:00

Do tej pory nie było wątpliwości: w polskiej lidze na rozegraniu dzielił i rządził Paweł Zagumny (31 l.). Czy w nowym sezonie PlusLigi będzie musiał uznać wyższość mistrza Europy i najlepszego rozgrywającego PŚ Miguela Falaski (35 l.)?

To będzie prawdziwe starcie gigantów. Lider AZS Olsztyn to przecież najlepszy rozgrywający japońskich mistrzostw świata, a nowy gracz Skry rok temu w Moskwie poprowadził Hiszpanów do sensacyjnego złota w europejskim czempionacie.

Byle dobrze wystawić

- Oczywiście znam Miguela z meczów kadry, wiem, jaką klasę reprezentuje i czego się po nim spodziewać. Nie dziwię się, że Skra sprowadziła gwiazdę na tę pozycję, skoro celuje w sukcesy w Lidze Mistrzów - komentuje Zagumny.

Falasca to jeden z kilku mocnych zagranicznych rozgrywających w PlusLidze. Jastrzębski Węgiel zamienił Bułgara Iwanowa na Holendra Freriksa, Resovia ma Serba Ilicia, Zaksa - Słowaka Masnego. - Z jednej strony to dobry objaw - zauważa Zagumny. - Ale można też postawić pytanie, czy rzeczywiście tak źle jest z Polakami?

Za to Falasca nie ma wątpliwości: - Paweł to wybitny gracz. Mamy zbliżone warunki fizyczne, lubimy szybką grę, spotykaliśmy się w meczach reprezentacji, pamiętam jeszcze jak Zagumny występował we włoskiej Padwie.

W jednym różnią się na pewno. Miguel potrafi zaserwować bombę nie do odbioru, tymczasem Paweł jest znany z lekkiej, choć technicznej zagrywki. - Prawdę mówiąc nie ma dla mnie większego znaczenia ani to czy dobrze serwuję, ani jak blokuję. Jestem rozgrywającym i chcę być rozliczany z wystawiania - komentuje Falasca.

Najłatwiej byłoby odejść

Na razie "Guma" bardziej niż boiskowymi potyczkami musi się martwić trudną sytuacją swojego klubu, który stracił głównego sponsora.

- To nie będzie dla nas lekki sezon pod względem finansowym i organizacyjnym - przyznaje rozgrywający olsztynian. - Pozostaje mi wierzyć, że skończymy go na odpowiednim miejscu w tabeli. Jakie miejsce będzie odpowiednie? Teraz jest za wcześnie, żeby oceniać siłę rywali. Wiadomo, że najpierw jest Skra, a potem trzy, cztery zespoły goniące faworyta. Na papierze Bełchatów nie ma konkurencji, ale w fazie zasadniczej różne rzeczy mogą się zdarzyć.

Zagumny nie chce się żegnać z Olsztynem, mimo że klub zalega mu z płatnościami.

- Odejść jest najprościej - ucina "Guma". - Raczej zostanę, nie można dołować tego klubu, coś przecież Olsztynowi zawdzięczam, zżyłem się z tym miejscem przez 5 lat. Poza tym liczę, że pieniądze się znajdą, jak nie w tym, to w nowym roku. Dużego budżetu nie załatwia się przecież w pięć minut.

Nie jestem gwiazdą

W zupełnie innym nastroju do sezonu przystąpi Falasca. Jego zespół to ligowy potentat z budżetem zbliżającym się do 10 mln złotych. Już okrzyknięto Miguela największą gwiazdą polskiej ligi. Ale Hiszpan protestuje.

- OK, mogę być gwiazdą na użytek mediów i kibiców, którzy chcą dostać autograf albo zrobić sobie zdjęcie. Zawsze chętnie się z nimi spotykam - zapewnia. - Jednak na boisku w naszej drużynie nie ma gwiazd. Bo skoro ja, to czemu nie Wlazły, Antiga czy Pliński? Nie o to chodzi. Ważny jest interes zespołu. Jeśli na parkiecie zdołamy się idealnie zrozumieć, będę najbardziej zadowolony.

Skrę już uznano za mistrza Polski, mimo że nie rozegrała jeszcze ani jednego spotkania ligowego.

- Czuję, że Skra to najlepszy zespół, w jakim grałem w całej karierze - twierdzi Hiszpan. - Wiem, że musimy wygrywać, bo inaczej będzie źle. W Polsce mamy silną pozycję, ale przestrzegam, że w Lidze Mistrzów jest co najmniej siedem, osiem silnych drużyn na porównywalnym albo wyższym poziomie. Przynajmniej na papierze. Mam nadzieję, że na boisku to my pokażemy klasę. Będzie nam towarzyszyć presja, ale to normalka. Im szybciej o niej zapomnimy, tym lepiej. Chcę poprowadzić Skrę do zwycięstw.

Paweł Zagumny

Ur. 18.10.1977 r. Wzrost: 200 cm. Pozycja na boisku: rozgrywający.

Przebieg kariery: MDK Warszawa, Politechnika Warszawa, Czarni Radom, Morze Szczecin, Padwa, od 2003 r. AZS Olsztyn

Osiągnięcia: wicemistrz świata i najlepszy rozgrywający MŚ w 2006 r., mistrz Europy juniorów w 1996 r., mistrz świata juniorów w 1997 r., trzykrotny wicemistrz Polski, najlepszy rozgrywający finałów Ligi Światowej w 2007 r.

Miguel Angel Falasca

Ur. 29.04.1973 w Argentynie (ma obyw. hiszpańskie). Wzrost: 194 cm. Pozycja na boisku: rozgrywający.

Przebieg kariery: Las Palmas, Bolonia, Ferrara, Roeselare, Modena, Palma Majorka, od 2008 r. Skra Bełchatów.

Osiągnięcia: mistrz Europy z reprezentacją Hiszpanii (2007 r.), uczestnik ME 2005 r. (4 m.), trzykrotny mistrz Hiszpanii, trzykrotny zdobywca Pucharu Hiszpanii, 2 m. w Lidze Mistrzów (2003 r.), najlepszy rozgrywający Pucharu Świata 2007 r.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki