Straciła pracę bo trafił ją piorun - dramat pani Doroty

2014-01-02 4:00

Uderzenie pioruna zmieniło życie Doroty Kwitek (41 l.) ze Stasinowa (woj. lubelskie) w koszmar. Nieszczęsna kobieta zachorowała na padaczkę i straciła pracę w sklepie.

Feralnego czerwcowego dnia pani Dorota była w domu. Zaczęło padać i z daleka było słychać nadciągającą burzę.

- Wybiegłam z domu, żeby schować do budy moje pieski. Po chwili rozległ się huk i spadła na mnie kula ognia - opowiada pani Dorota. Kobieta trafiła do szpitala.

Zobacz: Wielka przeprowadzka BOR! Będą sąsiadami Tusków

- Wszyscy mówili, że mam szczęście, bo przeżyłam. Cóż z tego, skoro choruję na padaczkę - mówi. Choroba jest skutkiem uszkodzenia przez piorun układu nerwowego.

- Miałam kilka napadów pourazowych, teraz czuję się dobrze - mówi kobieta. Niestety, przez to, że była długo na zwolnieniu, straciła pracę. - Nigdzie nie chcą mnie zatrudnić. Moje dzieci umrą z głodu - mówi ze łzami w oczach pani Dorota.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki