Straszliwa śmierć 19-latka! Wspiął się na słup wysokiego napięcia i...

2016-05-14 7:45

Był młody, pełen życia i odważny jak mało kto. Może właśnie ta odwaga sprawiła, że 19-letni Mariusz z Lubajny (woj. warmińsko-mazurskie) zginął straszną śmiercią. Żeby zaimponować kolegom, wspiął się na kolejowy słup wysokiego napięcia. Złapał za przewód i gigantyczne, napędzające potężne pociągi napięcie przeszło przez jego ciało. Zdruzgotani mieszkańcy wsi mówią, że był to głupi, młodzieńczy zakład.

W małej, spokojnej mazurskiej wsi nie ma żadnych atrakcji dla młodych ludzi. Nie znajdzie się tam kino, knajpa czy nawet świetlica. Tradycyjnym miejscem wieczornych spotkań młodzieży jest stacyjka kolejowa, gdzie można w grupie usiąść na ławeczce, napić się piwa, pogadać. W środę Mariusz wybrał się tam z kumplami.

Młody mężczyzna chwalił się przed kompanami swoją nową pracą - skończył właśnie swoje pierwsze zlecenie jako drwal, szykował się do następnego.

- Ciekawi byliśmy, czy ściemnia z tym wspinaniem się na drzewa. Nagle wstał z ławki, podszedł do słupa i wszedł na samą górę - opowiada nam jeden z jego kolegów. Chłopak przekonuje, że krzyczeli do Mariusza, aby się nie wygłupiał, ale mieszkańcy wsi obawiają się, że głupi popis mógł być efektem zakładu.

Jakkolwiek było, skutki okazały się tragiczne. Było po deszczu, a na samym szczycie słupa Mariusz złapał się kabla pod wysokim napięciem.

Prąd poraził jego ciało i przerażony chłopak runął w dół. Jego przyjaciele natychmiast wezwali pogotowie i sami starali się mu pomóc, ale dla 19-latka nie było już nadziei na ratunek.

- Akcja reanimacyjna kontynuowana przez ratowników niestety nie przyniosła rezultatów. Po kilkudziesięciu minutach lekarz stwierdził zgon 19-latka - relacjonuje Bożena Bujakiewicz, rzecznik prasowy Policji w Ostródzie.

Czytaj: Nowe porządki! Wojewoda wprowadza obostrzenia w urzędzie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki