Strażniczka pozwała pana Emila, bo sprawdzał jak pracuje

2013-08-02 4:35

Solidnie zalazł strażnikom miejskim za skórę. Nagrywał ich, kiedy spali na służbie. Fotografował radary ustawione niezgodnie z przepisami. No i się doigrał... Szefowa straży z Kargowej (woj. lubuskie) oskarżyła Emila Raua z Zielonej Góry o... stalking, czyli uporczywe nękanie. Mężczyźnie grożą teraz dwa lata więzienia.

Pan Emil nazywany jest pogromcą strażników. Od lat walczy bowiem z funkcjonariuszami, którzy nękają kierowców fotoradarami. Ostatnio jako cel swoich działań obrał sobie straż w Kargowej.

- Bardzo często przejeżdżam przez to miasteczko, więc miałem okazję zaobserwować pracę miejscowej straży - mówi Rau. - Wiele razy zdarzało mi się nagrać czy sfotografować podczas służby miejscową komendantkę Katarzynę S. - przyznaje.

>>> Jak nie zapłacić mandatu z fotoradaru straży miejskiej

 

Oburzona jego postępowaniem kobieta złożyła do prokuratury doniesienie o uporczywe nękanie. W efekcie pan Emil stanął przed sądem. - Stalking dotyczy także nękania urzędników na służbie i grozi za to do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Jednak nieustraszony wojownik o prawa kierowców absolutnie nie czuje się winny. - Działałem w dobrej wierze - mówi pan Emil.

Rację przyznaje mu Dorota Głowacka, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Jeśli chodzi wyłącznie o to, aby udokumentować nieprawidłowości, których dopuszczają się funkcjonariusze na służbie, można przyjąć, że osoba wykonująca nagranie działa w interesie publicznym - kwituje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki