Historia seksem pisana: Królowa sceny i wieczny premier [SUPER HISTORIA]

2014-04-29 13:08

Ona - słynna aktorka i piękna, elegancka kobieta. On - najmłodszy urzędujący wówczas premier w Europie, przystojny, wysportowany, zawsze doskonale ubrany. Ich ślub stał się towarzyską sensacją, a rozstanie po 21 latach małżeństwa odbyło się w atmosferze skandalu.

Wszystko zaczęło się od gigantycznego bukietu róż, do którego dołączony był bilecik z inicjałami "J.C". Tajemniczym wielbicielem talentu Niny Andrycz okazał się Józef Cyrankiewicz, późniejszy pięciokrotny premier Polski.

Jednak do pierwszego spotkania przyszłych małżonków doszło dopiero po kilku miesiącach, kiedy to Nina dała się zaprosić na kolację. Jej pierwsze wrażenie nie było najlepsze, bo zakochany premier był bardzo spięty. Aktorce spodobała się jednak hollywoodzka uroda 36-letniego wówczas Cyrankiewicza, a najbardziej rozczuliły ją porozrzucane w różnych miejscach książki gospodarza. Stwierdziła, że łączy ich wspólna pasja i wkrótce zgodziła się z nim ponownie spotkać.

Premier, który miał już na koncie wiele nieformalnych związków, pragnął, by Nina została jego żoną. Aktorka postawiła jednak twarde warunki. Przede wszystkim zapowiedziała, że nigdy nie zrezygnuje ze sceny i nie chce mieć dzieci. Cyrankiewicz przyjął to bez większych oporów.

Ślub Niny Andrycz i Józefa Cyrankiewicza odbył się w lipcu 1947 r. w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie. Świadkami byli Arnold Szyfman, dyrektor Teatru Polskiego, i Władysław Gomułka.

Pierwsze lata małżeństwa były prawdziwą sielanką. Pierwsze chmury nadeszły, kiedy aktorka zaszła w ciążę i - pomimo błagań męża - odmówiła urodzenia dziecka. Potem pojawiły się kolejne problemy. Osiem lat po ślubie Nina Andrycz przez przypadek znalazła notes Cyrankiewicza, a w nim listę jego kochanek. Chciała rozwodu, ale premier zapewnił, że kocha tylko ją. Okazało się też, że polityk nadużywa alkoholu. Choć początkowo zgodził się na leczenie, szybko z niego zrezygnował. O rozwodzie na razie nie było mowy, ale małżonkowie zaczęli żyć osobno.

Po kilku latach takiego beznamiętnego życia premier zażądał rozwodu. Rozprawa trwała zaledwie cztery minuty i zakończyła się rozwodem bez orzekania o winie. Tego samego dnia wieczorem Nina Andrycz zagrała w teatrze, a Cyrankiewicz zadzwonił po przedstawieniu do byłej już żony i podziękował za wielką klasę, którą wykazała. On wkrótce ożenił się z lekarką Krystyną Tempską, ona nigdy już nie wyszła za mąż.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki