Wykorzystywał więźniów do ratowania własnej firmy. Szef Służby Więziennej WYPOŻYCZAŁ darmową siłę roboczą

2015-01-28 15:09

Tuż po publikacji "Newsweeka" w Służbie Więziennej zagrzmiało. Generał Jacek Włodarski podał się do dymisji, a do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa gospodarczego. Chodzi o wykorzystywanie więźniów do darmowej pracy przy budowie autostrady A2.

- Celem postępowania sprawdzającego jest ustalenie, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełniania przestępstwa, w szczególności, czy istnieje podejrzenie, iż funkcjonariusz Służby Więziennej przekroczył swoje uprawnienia lub nie dopełnił obowiązków - mówi portalowi tvn24.pl Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Jak przyznaje sam szef Służby więziennej, jego dymisja związana była ze sprawami osobistymi. Dlaczego jednak nastąpiła do razu po ujawnieniu przez magazyn "Newsweek" sprawy z wykorzystywaniem więźniów? Ministerstwo nie ujawniło szczegółów sprawy, ale - jak się przypuszcza - rezygnacja mogła mieć związek ze sprawą zatrudniania więźniów do pracy przy budowie autostrady A2. Dziesiątki więźniów miał "załatwić" firmie - jak podaje tygodnik - właśnie dotychczasowy szef Służby Więziennej.

Zobacz: Nowak znów będzie tłumaczył się przed prokuratorem, płaciliśmy 50 tysięcy za jego telefon! To SKANDAL!

W październiku 2013 roku autokary pełne więźniów co chwila przywoziły nową "siłę roboczą" na budowę autostrady A2. Więźniowie mieli ratować firmę przed karami za niedotrzymanie terminów na budowie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki