Do krapkowickiej policji wpłynęło zgłoszenie, że autostradą A4 samochodem osobowym marki citroen picasso podróżuje grupa ludzi, która w bagażniku przewozi dziecko. Sprawę zgłosił policjantom jeden z kierowców ciężarówki, który także poruszał się ta autostradą. Funkcjonariusze drogówki natychmiast zareagowali. Na wysokości Góry Św. Anny zatrzymali kierowcę citroena. Okazało się, że podróżowali nim obywatele Słowacji, którzy wracali z Niemiec do domu. W osobówce jechało 5 dorosłych osób i 9-letnia dziewczynka. Ze względu na to, że w ich aucie było za mało miejsc swoje dziecko potraktowali jako bagaż i usadzili je w bagażniku. Według rodziców córka była dobrze wyposażona w podróż - miała kołderkę i poduszkę. Policjanci ukarali 40-letniego kierowcę mandatem w wysokości 250 złotych i zakazali mu dalszej jazdy.
Zobacz: Tragiczny wypadek pod Jasłem. Ciężarówka zderzyła się z samochodem osobowym: nie żyją 3 osoby