Zaginięcie Michała Rosiaka. Gdzie był widziany po raz ostatni? [MAPA]

2019-01-31 14:03

Michał Rosiak (19 l.) z Poznania wciąż nie został odnaleziony. Student Politechniki Poznańskiej zaginął po wizycie w klubie go-go na Starym Rynku. Trop urywa się na przystanku przy ul. Szelągowskiej. Chłopak najprawdopodobniej chciał dotrzeć do domu na osiedle Armii Krajowej. Ale źle wpisał w nawigację nazwę i ta wyprowadziła go w zupełnie inną część miasta.

To że chłopak szedł z telefonem w ręce ustalili poznańscy policjanci analizując zapisy z monitoringu. Chłopak dotarł na przystanek i… zaginął.

Telefon Michała odnalazła niedaleko przystanku przypadkowa osoba. - Według naszych ustaleń logował się po raz ostatni około godz. 01:25 dnia 18.01.2019 r. w okolicy przystanku autobusowego – informują pracownicy Biura Detektywistycznego Weremczuk i Wspólnicy.

Michał wyszedł z klubu nocnego Euphoria około godz 00:50 18 stycznia i szedł ulicami Rynkową, Masztalarską, Wroniecka, Bożniczą, Grochowe Łąki, Małe Garbary, Szelągowska. Ostatnie znane nam miejsce pobytu to przystanek Garbary 01.

Zaginięcie Michała Rosiaka w Poznaniu

i

Autor: Google Maps/ Materiały prasowe

O 1:36 zarejestrowała siedzącego na przystanku Rosiaka kamera z miejskiego autobusu. Co działo się dalej nie wiadomo. Na policję zgłosiły się osoby, które przechodziły obok przystanku przy ulicy Szelągowskiej o 2:25 i młodego mężczyzny wtedy już tam nie było. Co stało się w przeciągu godziny z Michałem. To bardzo tajemnicze zaginięcie. Koledzy opisują Michała jako spokojnego, zrównoważonego. Do klubu go-go trafił przez zupełny przypadek. On i trójka jego kolegów chcieli uczcić zdane kolokwium. Cieszyli się, bo nie było łatwe, a oni długo się uczyli. Świętować mieli w centrum Poznania. Niestety, gdy przechodzili obok klubu EUPHORIA zostali zaproszeni do środka przez tak zwanych naganiaczy. Oferowano im darmowego drinka. Gdy weszli Michał został zaproszony do prywatnego pokoju. W takich pokojach pracownice klubu tańczą przed swoimi klientami. Wiadomo, że Michał Rosiak wyszedł z klubu przed 1 w nocy. Nikt go nie śledził, ani nikt nie zaczepiał.

Świętować mieli w centrum Poznania. Niestety, gdy przechodzili obok klubu EUPHORIA zostali zaproszeni do środka przez tak zwanych naganiaczy. Oferowano im darmowego drinka. Gdy weszli Michał został zaproszony do prywatnego pokoju. W takich pokojach pracownice klubu tańczą przed swoimi klientami. Wiadomo, że Michał Rosiak wyszedł z klubu przed 1 w nocy. Nikt go nie śledził, ani nikt nie zaczepiał.

W najbliższą niedzielę kolejna odsłona poszukiwań Michała. Mieszkańcy rodzinnego Turku deklarują na portalach społecznościowych, że chcą przeszukać bunkry na poznańskiej Cytadeli.

Michał Rosiak ma 188 cm wzrostu. Jest szczupły, ubrany był na czarno. Na kurtce miał biały napis: "New Balance". Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które widziały zaginionego. Można dzwonić pod nr tel. 61 841 23 11 lub 112.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki