W to popołudnie Bartek Kamecki jeździł na rowerze. W pewnej chwili zauważył dym wydobywający się z okna na poddaszu domu swojej sąsiadki, a jednocześnie wychowawczyni ze szkoły Elżbiety Skupich (55 l.). Ogień pustoszył strych, ale kobieta z mężem i jej rodzicami nie byli świadomi śmiertelnego zagrożenia.
Na szczęście Bartek wiedział, co powinien zrobić. Natychmiast pobiegł po swojego ojca Mariusza (35 l.), który od wielu lat jest strażakiem ochotnikiem. Mężczyzna zawiadomił kolegów i sam rzucił się na ratunek sąsiadom. Dzięki mądremu zachowaniu 9-latka strażacy szybko opanowali pożar, a zniszczenia domu okazały się niewielkie. - W szkole uczę dzieci, jak powinny zachować się w trudnych sytuacjach, a Bartek wspaniale zapamiętał te lekcje. Uratował życie moje i mojej rodziny - mówi dumna z ucznia pani Elżbieta.
Zobacz: Kim jest mężczyzna, który szedł z zaginioną Ewą Tylman? Zdjęcie z MONITORINGU
Strażacy z OSP w Śniadowie docenili małego bohatera i podczas uroczystego apelu wręczyli mu kompletny strażacki mundur. - Nie czuję się kimś niezwykłym, a w przyszłości chciałbym zostać rolnikiem - mówi skromnie Bartek.