Jeszcze przed przyjazdem pogotowia świadkowie wypadku próbowali podnieść samochód, aby wydostać spod niego dziewczynkę. Potem ratownicy medyczni przez godzinę prowadzili akcję reanimacyjną, ale dwulatki nie udało się uratować. Policja wszczęła już śledztwo w tej sprawie. Aby ustalić okoliczności wypadku, śledczy zabezpieczyli nagranie z kamer monitoringu galerii. Przesłuchają też matkę dziecka i kobietę kierującą skodą, gdy poprawi się ich stan psychiczny. Obie kobiety są bowiem w głębokim szoku.
Zobacz też: Dramat w Siekierkach. Nastolatek UTOPIŁ SIĘ w Narwi, wciąż trwają poszukiwania młodszego chłopca