Tusk na dywaniku u prezydenta

2012-01-07 3:00

Donald Tusk (55 l.) tłumaczył się przed prezydentem z protestu lekarzy. Niestety, lekarze nadal protestują, a pacjenci z przerażeniem w oczach dowiadują się w aptekach o wysokich cenach leków. Ministerstwo Zdrowia publikuje zaś poradniki, jak sobie poradzić z protestującym lekarzem bądź w aptece.

Bronisław Komorowski (60 l.) przyjął premiera w Belwederze, w czwartek. Donald Tusk odespał już wtedy wieczorne rozmowy z lekarzami, ministrem zdrowia, prezesami NFZ i Naczelnej Rady Aptekarskiej oraz przedstawicielami pacjentów. Był na bieżąco i mógł odpowiedzieć na pytania o protest lekarzy i ustawę refundacyjną, która jest powodem protestu. Tymczasem mimo że rząd i ministerstwo chcą się dogadać i naprawić błędy, to lekarze okopali się na swoich pozycjach. - "Akcja pieczątkowa" trwa nadal - wykrzykuje w Polskę Krzysztof Bukiel (60 l.), szef Związku Zawodowego Lekarzy. W poniedziałek lekarze mają się zastanowić, co dalej. Na razie resort zdrowia zamieścił na swoich stronach poradnik, jak się zachować u zbuntowanego lekarza i aptekarza (www. dlapacjenta. mz. gov. pl) - publikujemy go wyżej.

To nie pierwszy raz, kiedy prezydent ma zastrzeżenia do ustawy refundacyjnej. Prezydenccy eksperci otrzymali natomiast zapewnienie Ministerstwa Zdrowia, że ustawa będzie miała neutralny wpływ na opłaty ponoszone przez pacjentów za leki. Jednak jak wynika z raportu firmy analitycznej IMS Health, NFZ zaoszczędzi na nowej ustawie 738 mln zł. Pacjenci dopłacą do leków więcej o 302 mln zł. Między innymi za paski cukrzycowe chorzy zapłacą 122,4 mln zł więcej. Astmatycy muszą dopłacić 48 mln zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki