Pierwsi uchodźcy z Krymu już w Polsce: Nie mogliśmy spać, modliliśmy się, ktoś nam groził

2014-03-23 11:05

Pierwsi uchodźcy z Krymu pojawili się w Polsce. Przyjechali do naszego kraju z kilkoma reklamówkami i torbami, w których zapakowali to, co się dało. Grupa liczy 32 osoby, wśród nich jest pięciomiesięczne dziecko.

Sytuacja na Krymie jest niestabilna. Pierwsi uchodźcy, którzy pojawili się w Polsce mają tego świadomość i zdecydowali się najbliższe miesiące spędzić w naszym kraju.

- Nocami nie mogliśmy spać, tylko modliliśmy się. Byliśmy wśród osób protestujących przeciwko okupacji. To przyszli do nas jacyś ludzie i grozili nam - mówi kobieta, która przyjechała z Krymu do Polski w rozmowie z tvn24.pl.

Decyzja o wyjeździe z Krymu jest dla uchodźców bardzo trudna. Zostawili tam swoich bliskich, przyjaciół, swój majątek. Obawiają się wojny.

Uchodźcy pochodzą z okolic Eupatorii na Krymie. Mimo że nie mieli wiz, zostali wpuszczeni do Polski. Jeśli uda im się uzyskać status uchodźcy, będą mogli tu zamieszkać i legalnie pracować.

Zobacz: Ukraina zamknęła granicę z Krymem. Rosja uważa, że to prowokacja!

Na razie Polska jest przygotowana na przyjęcie około jedenastu tysięcy uchodźców. Jak podaje tvn24.pl, specjalne miasteczko dla uchodźców może powstać na terenie jednego z poligonów lub lotniska na południowym wschodzie Polski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki