Khetsurian Mamuka

i

Autor: REPRODUKCJA CEZARY PECOLD / SUPER EXPRESS policja zatrzymała podejrzanego o zabicie Pauliny z Łodzi na jednej z ulic Kijowa.

Ukraińcy nie chcą nam oddać gruzińskiego rzeźnika

2018-12-12 13:38

Już dawno w łódzkiej prokuraturze powinien usłyszeć zarzuty brutalnego morderstwa pięknej Pauliny (+28 l.), tymczasem nawet nie przekroczył polskiej granicy. Mamuka K. (39 l.), obywatel Gruzji, który w październiku dopuścił się okrutnej zbrodni wciąż czeka na deportację z Ukrainy. Czemu trwa to tak długo? Dlaczego Ukraińcy wciąż nie wydali podejrzanego? Śledczy, których spytaliśmy bezradnie rozkładają ręce.

- Nie mam żadnych informacji na ten temat – mówi Krzysztof Kopania (52 l.), rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Również oskarżyciele pracujący bezpośrednio przy śledztwie nic nie wiedzą, podobnie zresztą jak oficer łącznikowy polskiej policji na Ukrainie, który na miejscu pilotuje sprawę ekstradycji mordercy do Polski.

A rzeczywistość miała wyglądać zupełnie inaczej. Po zatrzymaniu Gruzina, Krzysztof Kopania wyrażał nadzieję, że zgodę na jego deportację do Polski uda się uzyskać w ciągu kilku dni. Ministerstwo sprawiedliwości wysłało wniosek o ekstradycję mordercy, ale ciągle nie wiadomo, co się z nim dzieje.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że sąd na Ukrainie zgodnie z umową ekstradycyjną aresztował Mamukę K. jedynie na okres 40 dni. Ten termin właśnie minął. Nie wiadomo nawet, czy areszt został przedłużony.

Paulina zginęła z rąk gruzińskiego oprawcy 20 października w jednym z mieszkań w centrum Łodzi. Morderca wykorzystał ją seksualnie, pobił i zadał śmiertelne ciosy nożem. Później wyjechał na Ukrainę, gdzie ukrywał się 10 dni.

Paulina D.

i

Autor: reprodukcja Cezary Pecold/SUPER EXPRESS
Khetsurian Mamuka

i

Autor: REPRODUKCJA CEZARY PECOLD / SUPER EXPRESS Zabójca Pauliny ze znajomymi z pracy
Rzeźnik z Gruzji z zarzutami

i

Autor: Materiały policji Rzeźnik z Gruzji z zarzutami

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki