Miesiąc później to samo spotkało inną osobę. Ustalenie sprawcy kradzieży było bardzo trudne, ponieważ nikt go nie widział. Pojawiły się więc ogłoszenia i apele z kościelnej ambony. Dopiero dzięki temu udało się namierzyć Roberta S., który przyznał się do kradzieży.
W potrzask wpadła cmentarna hiena
2009-09-10
7:00
Serock. Kobieta, która na początku lipca wybrała się na cmentarz w Serocku i poszła po wodę, przeżyła nieprzyjemne zaskoczenie. Gdy wróciła do nagrobka, zobaczyła, że zginęła jej torebka z portfelem i dokumentami.