W Przemyślu jest szpital dla leśnych zwierząt

2016-04-18 4:00

Poranione przez kłusowników, połamane w starciach z rywalami, porzucone lub zagubione w lasach i umierające z głodu. Do lecznicy Ada w Przemyślu (woj. podkarpackie) trafiają niedźwiedzie, nietoperze, węże, dzikie ptaki oraz koty i psy, którym opiekunowie zgotowali piekło.

Jakub Kotowicz, Radosław Fedaczyński i Andrzej Fedaczyński z kliniki Ada uratowali niejedno zwierzęce życie. Często ich lekarskie dłonie są ostatnią deską ratunku dla skatowanego czworonoga. Tak było w przypadku psa Frosta, któremu myśliwskie sidła obcięły dwie łapy, a Czytelnicy "Super Expressu" pomogli uzbierać pieniądze na protezy dla niego. - Teraz zajmujemy się niedźwiadkiem, którego znaleziono, gdy błąkał się wystraszony po Bieszczadach. Z dzikich zwierząt mamy też wiewiórkę, czterotygodniowego liska, puszczyka uralskiego, anakondę, orła przedniego, orliki krzykliwe oraz wilka - wylicza Andrzej Fedaczyński.

Lecznica działa 7 dni w tygodniu i codziennie przyjmuje nowych pacjentów. - Prowadzimy także Centrum Adopcyjne, gdzie każdy może przyjść i znaleźć swojego małego przyjaciela na całe życie - dodaje Fedaczyński.

Zobacz: Dorota Wellman POBIŁA mężczynę, bo znęcał się nad psem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki