W Radomiu zmarł lekarz chory na sepsę

2007-11-20 20:12

Paweł O. (21 l.) leży na oddziale intensywnej terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Jest w stanie śpiączki.

Oddycha tylko dzięki respiratorowi. Choć lekarze twierdzą, że najgorszy etap zakażenia już minął, nie ukrywają, że on wciąż dramatycznie walczy o życie. Przy łóżku chłopaka czuwa rodzina. Ona - podobnie jak lekarze - wierzy, że Paweł wygra bój ze śmiercią.

Ta śmiertelna choroba zaczęła się w niezwykle niewinny sposób. Od infekcji dróg oddechowych. - A potem było ciężkie zapalenie płuc, niewydolność krążenia i nerek - dr Tadeusz Lewandowski (52 l.), ordynator OIOM-u wylicza spustoszenia, jakie poczyniła zabójcza bakteria w organizmie pacjenta.

Lekarz zmarł po trzech dniach

Niestety, zabójcza sepsa pokonała już innego pacjenta radomskiego szpitala - lekarza Konrada K. Ten znany w Radomiu ortopeda trafił do szpitala z urazem kostki, któremu towarzyszyła niewielka rana. To przez nią do jego krwi przedostały się zabójcze paciorkowce. Mimo wszelkich możliwych wysiłków lekarzy pacjent zmarł w nocy. Przyczyną śmierci były powikłania po zakażeniu.

Mimo tych tragicznych przypadków dr Tadeusz Lewandowski uspokaja, że zagrożenie dla personelu szpitala i innych pacjentów jest niewielkie. - Wszyscy lekarze i pielęgniarki, którzy mieli kontakt z chorymi, są pod obserwacją. Sala, w której znajdowali się pacjenci, została zdezynfekowana. Pobraliśmy także próbki ze ścian i sprzętów, aby upewnić się, że nie ma na nich bakterii - mówi ordynator.

Epidemia nie grozi

Barbara Fundowicz-Towarek, szefowa radomskiego sanepidu, potwierdza, że kontrola w szpitalu wykazała, iż wszystkie procedury obowiązujące w przypadku pojawienia się sepsy zostały przeprowadzone prawidłowo.

- O tym, że w szpitalu jest sepsa, dowiedziałem się dziś z telewizji - mówi poruszony Adam Kacprowicz (50 l.), jeden z pacjentów sąsiadującego z OIOM-em Oddziału Neurochirurgii. W szpitalu przebywa od półtora tygodnia. Przeszedł trepanację czaszki. W czwartek ma wrócić do domu. - Lekarze mówią, że nic nam nie grozi. W szpitalu jest bardzo czysto, dziewczyny bardzo się o to starają - mówi pan Adam.

Sepsa w ciągu ostatnich dni zbiera krwawe żniwo w całej Polsce. W Warszawie zmarła 16-letnia dziewczynka. W Lesznie o życie walczy 3,5-letnie dziecko. We Wrocławiu na sepsę zachorował student.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki