36-latek przybył do Polski lotami łączonymi z Afryki, a swoim podejrzanym zachowaniem przyciągnął uwagę celników dopiero na lotnisku Chopina w Warszawie. W wyniku szczegółowej kontroli i przeprowadzonym teście na obecność narkotyków w ślinie i w moczu wyszło na jaw, że mężczyzna posiada w żołądku 90 kapsułek o wadze około 17g, zawierających łącznie około 1,5 kg heroiny i kokainy. Został przewieziony do szpitala. Policjantom udało się ustalić, że wartość przemycanych substancji to 600 tysięcy złotych. Miały zostać rozpowadzone na terenie Mazowsza. Mężczyzna trafił na razie do aresztu na 3 miesiące. Postawiono mu zarzuty przemytu znacznej ilości środków odurzających. To nie pierwszy taki sposób przemytu. Dotychczasowy "rekordzista-połykacz" miał w żołądku 2,7kg narkotyków, jak podaje Służba Celna.
Czytaj: Drang nach Osten: Dzikie niemieckie świnie atakują polskie miasta ZDJĘCIA