Wałcz: Lekarz i dwie pielęgniarki UPILI się przed operacją dziecka

2011-08-16 16:32

Personel medyczny Szpitala Wojskowego w Wałczu (woj. zachodniopomorskie) podczas dyżuru urządził sobie pijacką imprezę. Po popijawie pijany lekarz anestezjolog  i dwie pielęgniarki przygotowywali się do operacji dziecka. Na szczęście do zabiegu nie doszło ale zdążyli już podać 13-latkowi znieczulenie. Aż strach pomyśleć do jakiej tragedii mogło dojść na sali operacyjnej.

Skandal w szpitalu w Wałczu. Lekarz i pielęgniarki z OIOM-u w czasie godzin pracy spożywali alkohol. Jakby tego było mało w stanie nietrzeźwości chcieli brać udział w operacji dziecka. Na szczęście ktoś zadzwonił na policję i zaalarmował stróży prawa o pijackiej uczcie na dyżurze.

Badanie alkomatem nie pozostawiło cienia wątpliwośći że personel medyczny był pijany. Anestezjolog miał w wydychanym powietrzu 1,4 promila alkoholu, jedna pielęgniarka 1 promil, a druga 0,26 promila alkoholu. Kiedy sprawa wyszła na jaw, cała trójka została zawieszona.


- Rano lekarz i pielęgniarki pojawili się w szpitalu, oznajmiłem im, że są zawieszeni w czynnościach służbowych. Zostali zwolnieni z pełnienia dalszych obowiązków. Wszystko wskazuje na to, że stosunek pracy zostanie rozwiązany i to najprawdopodobniej na drodze dyscyplinarnej - powiedział dyrektor szpitala Janusz Napiórkowski w tvn24.

Pijani pracownicy służby zdrowia zostaną przesłuchani przez prokuratora. Jeśli okaże się, że już wcześniej wchodzili na salę operacyjną po pijanemu mogą usłyszeć zarzuty narażenia życia i zdrowia pacjentów, za co grozi do 3 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki