WARSZAWA: Diler Robert S. wpadł bo dobijał się do drzwi

2012-01-04 2:00

Około północy policjanci dostali zgłoszenie o awanturze w bloku przy ul. Synów Pułku. 40-letni mężczyzna wybił szybę w drzwiach na klatce schodowej. Kiedy pod budynek podjechał radiowóz, mężczyzna stojący pod klatką rzucił się do ucieczki. Po drodze wyrzucił dwie siatki, które miał w rękach.

Szybko okazało się, dlaczego tak przestraszył się policyjnego auta. W torbach, których próbował się pozbyć, było pół kilograma marihuany oraz ponad 50 gramów białego proszku, waga elektroniczna i 850 złotych. I teraz Robert S. (40 l.) będzie odpowiadał nie tylko za zniszczenie mienia, ale przede wszystkim za posiadanie dużej ilości narkotyków.

Dziś sąd zdecyduje, czy mężczyzna na rozprawę poczeka w areszcie czy na wolności. Grozi mu nawet 8 lat za kratami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki