Wszędzie można było zobaczyć czarne ubrania i charakterystyczne czarne kapelusze. Tak wielbiciele żegnali zmarłego gwiazdora popu. O godzinie dziewiętnastej pod Kinoteką w powietrze pofrunęły biało-czarne balony. Pod Kinoteką i na placyku przed metrem płonęły znicze i świeczki. - Przyszłam tu, bo wychowałam się na muzyce Michaela Jacksona - mówi Angelika Bursa (16 l.).
Warszawa pożegnała króla
2009-07-08
4:00
Łzy i smutek towarzyszyły fanom Michaela Jacksona (†50 l.), którzy już o siedemnastej zaczęli się zbierać przed wejściem do stacji metra Centrum.